Polskie kluby piłkarskie sięgają po coraz wymyślniejsze metody na zwrócenie uwagi fanów. To cieszy, bo marketing w klubach przestał być traktowany po macoszemu, a coraz większe środki przeznaczane na kreatywne akcje oznaczają korzyści dla kibiców, a w konsekwencji również dla samych klubów.
W znacznie mocniejszych ligach już dawno doszli do wniosku, że fana trzeba przyciągnąć i utrzymać przy sobie nieustannie oferując mu nowe treści i podtrzymywać zainteresowanie klubem. W ten sposób buduje się również tożsamość kibicowska. Tym krokiem podążają również polskie klubu. Często jest to krok nierówny, a strategia bywa niespójna. Bywa, że wykorzystuje się wytarte schematy i podąża się linią najmniejszego oporu. Ale są też jaskółki zwiastujące, że w tym aspekcie funkcjonowania klubów dzieje się coraz lepiej. Przyjrzyjmy się kilku najciekawszym akcjom, które przeprowadzane były na przestrzeni ostatnich lat w polskich klubach, które grały lub grają w Ekstraklasie.
Korona Kielce jest wzorem, jeśli chodzi o wykorzystanie klubowych mediów. To tam po raz pierwszy na szeroką skalę zaangażowano klubową telewizję. Przede wszystkim ktoś miał na to pomysł, a w szatni Koroniarzy spotkało się to z pozytywnym odbiorem. Na YouTube mogliśmy śledzić choćby „bandę świrów” Leszka Ojrzyńskiego. Ówczesna, otwarta na media była swego rodzaju fenomenem. Drużna bazująca na zaangażowaniu, bo gry w piłkę było tam nieco mniej, cieszyła się mniejszą lub większą sympatią niemal wszystkich fanów polskiej piłki. Na pewno nie można było przejść obok niej obojętnie. Fenomenem jest również fakt, że jeden z głównych twórców klubowej telewizji, po popadnięciu w konflikt z klubem i odejściu z Korony został doceniony przez najzagorzalszych kibiców, którzy na jednym z meczów wywiesili wielki transparent z podziękowaniami.
Stołeczny klub dużą wagę przykłada do marketingu i nie ma się co dziwić. Jest bowiem wizytówką największego miasta w Polsce i ma za sobą najliczniejszą grupę fanów. I ten patriotyzm lokalny znajduje swoje ważne miejsce w strategii marketingowej klubu. Legia jest też pierwszym klubem w Polsce, który na poważnie zajął się dedykowaną linią ubrań. W ten sposób wytyczał ścieżkę innym drużynom. Wybór w klubowym sklepie jest naprawdę ogromny, a dbałość o detale niezwykła.
Poznaniacy mają ambicje, aby w internecie wieść prym. Przychodzi im to jednak z różnym skutkiem. Na pewno nie można odmówić im chęci i zapału, ale zdarza się im przeszarżować. Niemniej nie można nie docenić choćby akcji, którą przeprowadzili z okazji meczu z Jagiellonią w 2018 roku, kiedy pojechali do Białegostoku z tradycyjnymi poznańskimi rogalami świętomarcińskimi i rozdawali je tamtejszym mieszkańcom.
Nie ma wątpliwości, że w klubowych mediach społecznościowych trendy wyznaczają właśnie Pasy. Gdyby stworzyć klasyfikację międzynarodową, śmiało można umieścić ich w czołówce. Cechą charakterystyczną jest duża dawka autoironii, która spotyka się z pozytywnym odbiorem fanów. Dystans do siebie i błyskotliwe szpileczki wbijane przeciwnikom powodują, że nawet kibice zwaśnionych drużyn muszą przyznać, iż w Cracovii robią to naprawdę dobrze. Analizę tego jak zmieniały się social media w klubie z ul. Kałuży znajdziemy na portalu sport.tvp.pl.
Kluby imają się różnych pomysłów na zaangażowanie swoich zawodników w akcje promującą kluby. Zazwyczaj są to wyjścia do szkół czy galerii handlowych. Czasem jednak zdarzają się akcje bardzo niestandardowe. Jagiellonia na przykład podpisała umowę o współpracy z siecią taksówek, a w ramach współpracy piłkarze wcielali się w rolę taksówkarza. Łatwo wyobrazić sobie zdziwienie pasażerów, którzy uświadamiali sobie, że do domu odwiezie ich Tomasz Frankowski czy Ebi Smolarek.